Bezbronna i skrzywdzona kotka potrzebuje pomocy!

Wesprzyj
Cel zbiórki:
Organizator: Fundacja Na Psim Ogonie
Katarzyna Mucha
Mszana Dolna
Rozpoczęcie: 10.03.2023Zakończenie: 26.03.2023r.
Opis zbiórki

Dobrzy ludzie, którzy znaleźli bezbronnego rannego kotka, postanowili uratować mu życie. Ponieważ koszty leczenia kotka przerosły ich możliwości, zgłosili się do Fundacji Na Psim Ogonie z prośbą o pomoc w sfinansowaniu wydatków związanych z leczeniem bezbronnego zwierzaka. Pani Elżbieta napisała od siebie opis całej sytuacji:

“Proszę o pomoc w sfinansowaniu leczenia kota. Nazwaliśmy go Leosia, bo jak się okazało, jest to kotka. Kot przybłąkał się do nas 15 lutego 2023 roku. Zobaczyliśmy go w godzinach popołudniowych, był bardzo nieufny. Gołym okiem można było z daleka zobaczyć,że utyka na tylną łapkę. Przez pierwsze godziny nie chciała podejść do nas bliżej, lecz udało się ją przekonać, żeby nam zaufała i wtedy ja złapaliśmy. Płakała, lecz nie głośno, ale w jej kocich oczkach można było dostrzec wielki smutek i ból. Wtedy również zauważyliśmy, że z jego łapki wystaje kikut kości. Widok był straszny. Tego samego dnia udaliśmy się do weterynarza, zrobiono kotce prześwietlenie tej łapki i wyglądało na poważne złamanie. Tam w lecznicy lekarka stwierdziła, że kotka ma łagodne usposobienie i jest przyjaźnie nastawiona do świata, pomimo cierpienia przez jakie przechodzi. Przesłano te zdjęcia do innego weterynarza.

Dnia 16.02.2023, kotka trafiła na kolejną konsultację. Lekarz stwierdził, że uda mu się uratować tą łapkę. Przepisal leki, by przygotować kotka do operacji. Dnia 23.02.2023 odbyła się operacja, podczas której lekarz wstawił kotce stabilizator z gwoździami i założył opatrunek. My również musieliśmy podawać leki, które pan doktor nam dał ( przeciwbólowe, antybiotyk). Kotka musiała być w klatce przez tydzień,by nie nadwyrężać tej operowanej łapki. Po operacji zgłosiliśmy się z kotką na wizytę kontrolną. Widać, że kotka z czasem złagodniała i zaufała naszej rodzinie. Teraz już chodzi bez opatrunku, ale musimy jej uważnie pilnować i nie wypuszczamy jej na podwórko. Doktor wystawił fakturę za leczenie kotki- koszt 2200 zł. Nasza sytuacja finansowa nam na to nie pozwala,aby sfinansować leczenie tej kochanej, lecz mocno skrzywdzonej istoty. Prosimy o pomoc, gdyż koszty leczenia kota nas przerosły.

Mamy trójkę dzieci, które bardzo często chorują (astma i AZS), a koszty życia i utrzymania są coraz wyższe przez panującą inflację. Wierzymy w siłę i dobroć ludzkich serc i ufamy w to, że skoro los postawił na naszej drodze życiowej cierpiące zwierzę, to uda nam się mu pomóc i zapewnić dobry i spokojny dom. Czuliśmy się w obowiązku, by wziąć odpowiedzialność za to bezbronne stworzenie. Nie mogliśmy zostawić Leosi bez pomocy i zbagatelizować jej proszącego o pomoc spojrzenia. Zdecydowaliśmy, że oddamy kotka na operację, aby nie cierpiał, bo on też ma uczucia a ktoś, kto go skrzywdził nie miał sumienia, pozostawiając go bez pomocy. Zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do Fundacji Na Psim Ogonie. Fundacja pomimo, że sama ma wielkie wydatki związane z pomocą dla innych zwierzaków wyciągnęła pomocną dłoń uruchamiając tą zbiórkę. Pomóżmy Fundacji Na Psim Ogonie zebrać środki na pokrycie leczenia Leosi. Każda wpłata ma znaczenie. Prosimy i z góry dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę na rzecz Fundacji Na Psim Ogonie.”

Rachunki za leczenie: 

Wpłaty
    Wpłata anonimowa
    X zł
    Wpłata anonimowa
    20 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł
    Wpłata anonimowa
    50 zł
    SMB
    30 zł
    Dla kotka
    ???
    100 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł
    Kasia
    50 zł
    Wpłata anonimowa
    50 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł
Cel zbiórki:
Organizator: Fundacja Na Psim Ogonie
Katarzyna Mucha
Mszana Dolna
Rozpoczęcie: 10.03.2023Zakończenie: 26.03.2023r.
Opis zbiórki

Dobrzy ludzie, którzy znaleźli bezbronnego rannego kotka, postanowili uratować mu życie. Ponieważ koszty leczenia kotka przerosły ich możliwości, zgłosili się do Fundacji Na Psim Ogonie z prośbą o pomoc w sfinansowaniu wydatków związanych z leczeniem bezbronnego zwierzaka. Pani Elżbieta napisała od siebie opis całej sytuacji:

“Proszę o pomoc w sfinansowaniu leczenia kota. Nazwaliśmy go Leosia, bo jak się okazało, jest to kotka. Kot przybłąkał się do nas 15 lutego 2023 roku. Zobaczyliśmy go w godzinach popołudniowych, był bardzo nieufny. Gołym okiem można było z daleka zobaczyć,że utyka na tylną łapkę. Przez pierwsze godziny nie chciała podejść do nas bliżej, lecz udało się ją przekonać, żeby nam zaufała i wtedy ja złapaliśmy. Płakała, lecz nie głośno, ale w jej kocich oczkach można było dostrzec wielki smutek i ból. Wtedy również zauważyliśmy, że z jego łapki wystaje kikut kości. Widok był straszny. Tego samego dnia udaliśmy się do weterynarza, zrobiono kotce prześwietlenie tej łapki i wyglądało na poważne złamanie. Tam w lecznicy lekarka stwierdziła, że kotka ma łagodne usposobienie i jest przyjaźnie nastawiona do świata, pomimo cierpienia przez jakie przechodzi. Przesłano te zdjęcia do innego weterynarza.

Dnia 16.02.2023, kotka trafiła na kolejną konsultację. Lekarz stwierdził, że uda mu się uratować tą łapkę. Przepisal leki, by przygotować kotka do operacji. Dnia 23.02.2023 odbyła się operacja, podczas której lekarz wstawił kotce stabilizator z gwoździami i założył opatrunek. My również musieliśmy podawać leki, które pan doktor nam dał ( przeciwbólowe, antybiotyk). Kotka musiała być w klatce przez tydzień,by nie nadwyrężać tej operowanej łapki. Po operacji zgłosiliśmy się z kotką na wizytę kontrolną. Widać, że kotka z czasem złagodniała i zaufała naszej rodzinie. Teraz już chodzi bez opatrunku, ale musimy jej uważnie pilnować i nie wypuszczamy jej na podwórko. Doktor wystawił fakturę za leczenie kotki- koszt 2200 zł. Nasza sytuacja finansowa nam na to nie pozwala,aby sfinansować leczenie tej kochanej, lecz mocno skrzywdzonej istoty. Prosimy o pomoc, gdyż koszty leczenia kota nas przerosły.

Mamy trójkę dzieci, które bardzo często chorują (astma i AZS), a koszty życia i utrzymania są coraz wyższe przez panującą inflację. Wierzymy w siłę i dobroć ludzkich serc i ufamy w to, że skoro los postawił na naszej drodze życiowej cierpiące zwierzę, to uda nam się mu pomóc i zapewnić dobry i spokojny dom. Czuliśmy się w obowiązku, by wziąć odpowiedzialność za to bezbronne stworzenie. Nie mogliśmy zostawić Leosi bez pomocy i zbagatelizować jej proszącego o pomoc spojrzenia. Zdecydowaliśmy, że oddamy kotka na operację, aby nie cierpiał, bo on też ma uczucia a ktoś, kto go skrzywdził nie miał sumienia, pozostawiając go bez pomocy. Zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do Fundacji Na Psim Ogonie. Fundacja pomimo, że sama ma wielkie wydatki związane z pomocą dla innych zwierzaków wyciągnęła pomocną dłoń uruchamiając tą zbiórkę. Pomóżmy Fundacji Na Psim Ogonie zebrać środki na pokrycie leczenia Leosi. Każda wpłata ma znaczenie. Prosimy i z góry dziękujemy za każdą nawet najmniejszą wpłatę na rzecz Fundacji Na Psim Ogonie.”

Rachunki za leczenie: 

Wpłaty
    Wpłata anonimowa
    X zł
    Wpłata anonimowa
    20 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł
    Wpłata anonimowa
    50 zł
    SMB
    30 zł
    Dla kotka
    ???
    100 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł
    Kasia
    50 zł
    Wpłata anonimowa
    50 zł
    Wpłata anonimowa
    100 zł